Choć motocykle wyjechały już w tym roku na ulice wcześniej to oficjalne rozpoczęcie sezonu ( w Łodzi) odbyło się 8 kwietnia. Ja tam byłem i swoją Hondą ... jeździłem i relacje dla Was sporządziłem.
Witam !!!
Ja jestem SinGhost i ... sezon już rozpocząłem dużo wcześniej ale na oficjalnym rozpoczęciu byłem a teraz Wy możecie przeczytać moją relacje.
Zapraszam.
8 Kwietnia 2017 rok.
Zacznę od początku. Wstałem dość wcześnie ale czułem się mocno wyspany. Zaserwowałem swoim pociechą śniadanie a sobie zrobiłem , podwójne espresso (zawsze takie piję). Po wypiciu kawy wszyscy w trójkę umyliśmy zęby i ja powoli zacząłem się zbierać do wyjścia. Po ubraniu się w ciuchy motocyklowe, odbyłem podróż na parking po swój jednoślad.
Honda nie robi problemów z odpaleniem , więc wyciągnąłem ssanie ,ubrałem kask i rękawicę.
Po tych czynnościach, przeważnie mój pojazd jest już zdecydowanie gotowy do jazdy więc, ssanie zamykam siadam na siodło i zapinam pierwszy bieg i staję się motocyklistą.
Nie inaczej było tym razem ale nie wszystko było takie samo.
Dobry wstęp :)
Świruję.
Znaczy nie ze wszystkim bo to co wyżej napisałem, faktycznie się wydarzyło ale ....
Ahhhhh nie ważne.
Faktycznie tego dnia już od 8-9 słychać było motocykle, które przepisowo podążały w stronę Łódzkiej Atlas Areny.
I to przemieszczanie się grupowe na wspomniane miejsce już było ciekawym doznaniem (samym w sobie).
Poważnie to było Święto Motocykli i Motocyklistów czy tam kierowców jednośladów i ich maszyn. Super sprawa.
Po przyjechaniu na miejsce (a było to ok 9-30) , na parkingu było masa maszyn i cały czas nowe nadjeżdżały. Początek imprezy opiewał na 10 lecz motocykle zjeżdżały się jeszcze długo po rozpoczęciu i wydaję mi się że komplet był dopiero około parady, która zaczęła się ok godziny 13.
Generalnie cała idea takiej imprezy jest świetna i kibicuje jej bardzo mocno aby była rozwijana bo widać w niej potencja, który póki co nie może w pełni rozwinąć skrzydeł ale nie będę Was trzymał w niepewności - BYŁO SUPER.
Chciałbym w tym miejscu podziękować organizatorom na pracę, którą włożyli w przygotowaniu tejże imprezy (przypominam że w dzień poprzedni dość mocno padało a organizatorzy trochę pracy mieli). No i miło że przybył ksiądz i poświęcił nasze maszyny.
Fajna inicjatywa że chociaż raz w roku możemy jako fani , jednośladów spotkać się w jednym miejscu popatrzeć na maszyny (na które chcemy wsiąść i rozwiać swoje wątpliwości co do zakupów, które chcieliśmy dokonać lub tez nie ) mam nadzieje że wiecie o co mi chodziło.
Atrakcji jako takich nie było zbyt wiele ale to chyba nie jest festyn aby tych atrakcji miało być więcej bo i napoić się nie można więc i towarzystwo by się szybko nudziło :)
Ale te atrakcje, które zostały przygotowane były zdecydowanie interesujące i żałuje że moja kamera odmówiła posłuszeństwa ( słaba bateria) i musiałem się bardzo pilnować aby choć trochę tej parady nagrać.
Fajnie że można było porozmawiać z ludźmi, którzy są związani z branżą (motul), i przedstawiciele - Auto szkoły (Motoszkoły ?) udzielały wyczerpujących odpowiedzi.
Można było także pooglądać ciuchy, kaski i nawet nowe maszyny się pojawiały. Zaprezentowana została również drużyna żużlowa ''Orzeł Łódź'' i to też wpasowało się w kanion święta Motocyklistów.
Podsumowanie może być tylko jedno. Wszystkich Was, którzy zastanawiają się nad przyjazdem w przyszłym roku, zachęcam bo mam wrażenie że z roku na rok ta impreza będzie się rozrastać a że stanie się tradycją to ... dostaliśmy zapewnienie.
Acha był zapomniał organizatorzy zapewnili nam także ciepły posiłek i po chwilowym załamaniu pogody była to przecudowna zupa.
Ciekawie przygrywał zespół ale powiem szczerze że nie pamiętam nazwy a grali dość fajnie. Mam wrażenie że ich utwór ''Szatan nie żyje'' zrobi furorę :)
Pozostaję mi tylko przekonać, nie przekonanych aby dołączyli do łódzkiej społeczności w przyszłym roku a motocyklistą jak i wszystkim kierowcą życzę
Szerokości, koncentracji i cierpliwości aby ten i kolejne sezony przeżyć w zgodzie i bez nieprzyjemnych niespodzianek.
Do Poczytania
Już Za Tydzień
Trzymajcie Się
Narka SinGhost